sobota, 7 września 2013

Lady in burgundy.


Udało się! Dzisiaj doczekałam się dnia wolnego i postanowiłam wykorzystać go by stworzyć stylizację i napisać posta. Dzisiejsza stylizacja obejmuje moje ostatnie perełki. Pierwsza; moja pierwsza aczkolwiek przypuszczam że nie ostatnia spódnica z . Od dawna polowałam na jakąś rozkloszowaną mini z ich sklepu aż zdecydowałam się na tą, przedstawioną poniżej. Spódniczka układa się pięknie, idealnie dopasowana do mojej sylwetki, urzekający kolor, a co ważniejsze solidny materiał wykonania. Cocktailshock, brawo! :)
Druga perełka - buty typu lity z Deezee, również mój pierwszy produkt z ich sklepu. Długo nie mogłam się zdecydować jakie botki zagoszczą u mnie na nadchodzącą jesień. Wahałam się pomiędzy koturnami, szpilkami i tymi na grubszym słupku. Trafiłam idealnie - butki są wygodne i przykuwają uwagę, a to lubię! :)





Bralet - No name
Skirt - Cocktailshock 
Shoes - Deeze
Jewellery - Granashop


8 komentarzy:

  1. jak dla mnie butki troszkę zbyt ciężkie, ale reszta prezentuje się pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o tak cocktail s robią najlepsze spódniczki :)
    zestaw świetny :) ja bym tylko buty zmieniła ponieważ nie potrafiłabym w nich chodzić, po kilku minutach nie miałyby połowy kolców ale jeśli dla Ciebie są idealne to super :)

    Pozdrawiam Reika
    www.szafa-z-ciuchami.blogspot.com
    Zapraszam do siebie w wolnej chwili

    OdpowiedzUsuń
  3. Ile masz wzrostu bo rewelacyjnie wyglądasz, wszystko na tobie świetnie leży. Dąże do takiej sylwetki, jeśli możesz pochwal się też wagą. Bo dla mnie figura rewelacja. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 174 cm, 52 kg, aczkolwiek osobiście chciałabym przybrać trochę na wadze :)

      Usuń
  4. Świetna stylizacja! Uwielbiam burgund :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka długość tej spódniczki? Sama chcę zamówić ale nie wiem jaką długosc wybrać .

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie masz zbyt długie przerwy w dodawaniu zdjęć, nie pomaga w prowadzeniu bloga. Ludzie się szybko znudzą wchodząc tutaj i nie widząc niczego nowego. Ja już raczej nie odwiedze. Śledź fotballfrue.no albo leneorvik.no codziennie coś nowego.

    OdpowiedzUsuń